Polska żywność – czy polska żywność jest dobra, zdrowa i bezpieczna? Co rusz słyszy się o aferze z jedzeniem jak sól drogowa na półkach sklepowych. Strach nas ogarnia idąc na zakupy, jednak czy mamy się czego bać? Oczywiście warto wiedzieć co jemy,a le również należy zaufać instytucjom trzymającym piecze na bezpieczeństwem żywności w obrocie krajowym.
Polska żywność
Kontrola żywności jest konieczna nie tylko w Polsce. Realizowana jest kilku stopniowo. Mimo wszystko nie brakuje wpadek i afer na tym polu. O jakość handlową i zgodność etykiet z rzeczywistą zawartością składników w pożywieniu oferowanym przez producentów dba Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) oraz Inspekcja Handlowa podległa Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Prowadzone są kontrole w handlu detalicznym i hurtowym oraz w zakładach produkcyjnych. Niestety dla wielu produktów nie są określone ścisłe normy dotyczące parametrów fizykochemicznych badane jest etykietowanie i etyka producenta. Producent jest zobowiązany do podania wszystkich składników, to ważne a często pomijane poprzez ogólne grupy składników wymieniane symbolami chemicznymi nic nie mówiącymi konsumentowi. Polska żywność musi opierać się na wysokich standardach.
Oprócz jakości handlowej jest jeszcze jakość zdrowotna, która kontroluje Państwowa Inspekcja Sanitarna (sanepid) oraz Inspekcja Weterynaryjna zajmująca się hodowlą zwierząt, ryb, drobiu i dużymi zakładami przetwarzającymi mięso, mleko i jaja. Co ciekawe Sanepid podlega Ministerstwu Zdrowia, zaś Inspekcja Weterynaryjna Ministerstwu Rolnictwa. Uzupełnieniem tej struktury jest Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa, która dba o stosowne wykorzystywanie środków ochrony roślin.
Prócz krajowych instytucji nad bezpieczeństwem żywności czuwa też system Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach w Unii Europejskiej (Rapid Alert System for Food and Feed of the Euro-pean Union). Dzięki temu systemowi feralna partie żywności można łatwo zidentyfikować i wycofać z każdego zakątka rynku wewnętrznego unii. A produktów wycofywanych rocznie jest około 500.
Sprawdzaj etykiety
By uniknąć zostania ofiarą afery żywieniowej sprawdzaj etykiety poczynając od oznakowania daty przydatności do produkcji. Naucz się porównywać produkty proporcjami wagowymi. Często producenci próbują oszukać konsumenta poprzez liczne sztuczki zachęcające do zakupu produktu niepełnowartościowego. Kontrole jakościowe maja za zadanie określić czy dana żywność może zaszkodzić po jej spożyciu.
Albo coś mieści się w normie, albo nie – tłumaczy Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego. Przepisy regulują czy dane składniki mogą wystąpić w danym produkcie i w jakim stężeniu. Dotyczy to także ilości i rodzaju bakterii jakie mogą być wykryte w produktach spożywczych.
Prawo żywnościowe jest jednakowe na terenie całej unii europejskiej. Nie sposób bowiem sprawdzić wszystkiego, dlatego kontrole są losowe, wyrywkowe. Jednym z najbardziej karygodnych zachowań jest notoryczne fałszowanie masła oraz mięsa mielonego.
Mimo wszystko z polska żywnością nie jest najgorzej. W 99% kontrole wykazują zgodność z etykietą. Niestety etykiety dla wielu z nas są nieczytelne, bardziej konsument jakość określa na podstawie ceny produktu. Wykorzystują to producenci zawyżając ceny by sprzedać produkt niekoniecznie lepszej jakości niż najtańszy. Oczywiście najtańsze produkty również mają szerokie zainteresowanie określonych grup społecznych. Warto zatem analizować ceny np. mięsa i wędlin logicznie. Jeśli wędlina jest tańsza od mięsa, to oczywistym jest iż zawiera go niewiele.