Wirus czikungunia to wirus przenoszony głównie przez komary. Po raz pierwszy został on opisany w Tanzanii w 1952 roku. Skąd pochodzi jego nazwa? Otóż nazwa pochodzi z języka jednego z miejscowych ludów i oznacza w przybliżeniu „to, co wygina”.
Co charakterystyczne wirus ten przenoszony jest przez jeden rodzaj komara – Aedes albopictus mosquit i w konsekwencji powoduje zapalenie kości, stawów i mięśni przekształcające się często w chroniczną, trwającą przez lata chorobę tych tkanek. Ból im towarzyszący bywa trudny do zniesienia.
W jaki sposób dochodzi do tak szybkiego rozprzestrzeniania się wirusa? Sprzyja temu globalizacja i transferowanie rynków produkcji na cały świat co jednocześnie powoduje rozprzestrzenienie się wirusa po wszystkich kontynentach. Pomimo wczesnego wykrycia i zinterpretowania wirusa czikungunia dopiero XXI wiek dał możliwość tak dynamicznego rozprzestrzeniania się go na świecie.
Wirus czikungunia – przyczyny
Główną odpowiedzialność za zainfekowanie wirusem czikungunia ponosi charakterystyczny afrykański komar lub do zakażenia może dojść w skutek kontaktu z zakażonym zwierzęciem. Wśród przypadków zakażenia odnotowano najczęściej przypadki w skutek kontaktu z małpami. Choroba ta nie jest powszechnie znana a swoją szczególną popularność uzyskała przez jedną z gwiazd w Ameryce Północnej i USA Lindsay Lohan. To dzięki tej osobie zaczęto szerzej badać i mówić o licznych przypadkach zachorowań na wirusa czikungunia. Wirus ten objawia się w szczególności chronicznym bólem mięśni oraz stawów a także w znacznej mierze kości.
Statystyki wskazują iż zakażenia wirusem czikungunia są coraz częściej spotykane i w Ameryce Łacińskiej wynoszą już około miliona osób.
Wirus czikungunia – objawy
Trudno określić lub wprost niemożliwe jest określenie jednoznacznych objawów wirusa czikungunia. Początkowo choroba rozpoczyna się w bardzo niepozorny sposób a swoimi objawami może wskazywać na podejrzenie wystąpienia grypy. Towarzyszą jej w szczególności wysoka gorączka która przez długi czas nie opuszcza pacjenta. W następstwie długotrwałego gorączkowania wirus czikungunia atakuje mięśnie, stawy i kości chorego sprawiając ciężki do zniesienia ból. Dolegliwości mogą nie ustępować latami dlatego uważa się iż wirusa czikungunia jest niezwykle uciążliwy i nieznośny dla człowieka.
Najwięcej przypadków zachorowań odnotowano w Chinach i Azji Południowo-Wschodniej, następnie zakażenia pojawiały się głównie w krajach leżących w basenie Oceanu Indyjskiego. W ciągu kolejnych czterech miesięcy fala zachorowań ruszyła z Gujany Francuskiej, Gujany i Surinamu na Karaiby.
Na początku maja było to już ponad 44 tys. przypadków, w czerwcu 188 tys., w lipcu 350 tys., w sierpniu 570 tys., a ostatnie dane mówią o 933 tys. zachorowań.
16 stycznia Panamerykańska Organizacja Zdrowia (PAHO) podała, że w całej Ameryce Łacińskiej stwierdzono już ponad 1,1 mln przypadków zakażenia wirusem czikungunia.
Wirus czikungunia – leczenie
Wirus czikungunia jest niezwykle niebezpieczna chorobą, rodzi bardzo groźne konsekwencje a w niektórych przypadkach może się skończyć nawet śmiercią. W wyniku infekcji wirusem czikungunia może dojść do zapalenia mózgu (encephalitis) . Statystyki wskazują na to iż rozwinęło się ono u 24 osób, spośród których cztery osoby zmarły.
Potencjalnie śmiertelne zapalenia mózgu spowodowane infekcją wirusa pojawiają się u dzieci i osób starszych, które stanowią największą grupę ryzyka.
Niestety pomimo licznych prób jak dotąd nie opracowano szczepionki przeciw wirusowi czikungunia, ani żadnego leki, który mógłby leczyć tę chorobę. Jak więc się bronić? Zaleca się aby osoby, które udają się w rejony świata, gdzie występuje wirus, powinny unikać ugryzień przez komary poprzez zachowanie środków ostrożności takich jak noszenie ubrań z długimi rękawami i długich spodni oraz stosowanie środków przeciw-komarowych.
Wirus Czikungunia zaczął rozprzestrzeniać się bardzo szybko i w niedługim czasie przedostał się na zarówno do Ameryki Północnej, jak też do Ameryki Środkowej i Południowej. O wirusie zrobiło się głośniej, kiedy w wyniku ukąszenia komara na czikungunię zachorowała znana aktorka Lindsay Lohan.
Początkowo infekcja wirusem wywołuje symptomy przypominające grypę. Najczęściej odnotowywane objawy czikungunii to wysoka gorączka, bóle stawów, mięśni i bóle głowy. Dodatkowo pojawia się jednak świąd skóry oraz wysypka na kończynach i tułowiu. Choć większość chorych powraca do zdrowia w ciągu tygodnia, to u niektórych osób zapalenie mięśni, stawów i kości, wywołujące często ostry ból, może trwać miesiącami, a nawet latami. Śmiertelność z powodu wirusa kształtuje czikungunii się w okolicy 0,1%.
Niestety jak do tej pory nie opracowano jednej metody leczenia dlatego oparta jest ona na leczeniu objawowym i możliwie łagodzącym konsekwencje choroby. Rozwinięcie się chorób ośrodkowego układu nerwowego u badanych osób było rezultatem zakażenia wirusem czikungunii. Lekarze obserwowali tych pacjentów przez trzy kolejne lata, aby kontrolować jak choroba wpływa na stan ich zdrowia. Na 100 tys osób odnotowano 8,6 przypadków pojawienia się zapalenia mózgu, którego przyczyną był wirus.