Zgoda pacjenta na operację – pomoc medyczna, zwłaszcza w przypadkach nagłych i zabiegach ratujących życie jest przez większość społeczeństwa traktowana obligatoryjnie. Zakłada się, że w przypadku zagrożenia życia pacjenta, należy zrobić wszystko co możliwe w celu uratowania tego życia. Czy to założenie sprawdza się w praktyce?
Trochę z historii medycyny
Prekursor nauk medycznych w Europie i domniemany twórca podstaw przysięgi lekarskiej – Hipokrates, w ogóle nie rozważał możliwości sprzeciwu pacjenta wobec działań podejmowanych przez medyka. Przez wiele wieków uważało się bowiem, że to medycy posiadają stosowną wiedzę na temat praktyk i zabiegów, które należy wykonać w konkretnym przypadku. Pacjent zaś, oddając się dobrowolnie w ręce lekarza wyraża domniemaną zgodę na wszelkie czynności podejmowane przez niego. W tamtym czasie nie zauważało się nawet konieczności poinformowania pacjenta o celu, przebiegu i możliwych skutkach podejmowanych działań.
Przełom XIX i XX wieku przyniósł w tej kwestii radykalne zmiany. Po części przyczyniła się do nich nowa koncepcja filozoficzna zmieniająca sposób pojmowania niezależności jednostki i podkreślająca jej wolność decydowania o sobie. Stosunek pacjent-lekarz uległ więc radykalnym zmianom, przechodząc od modelu całkowitej zależności do relacji partnerskiej, gdzie pacjent ma prawo samostanowić o swoim zdrowiu i życiu, zaś obowiązkiem lekarza jest tę wolę uszanować.
Zgoda pacjenta na operację
Obecnie, po latach wielkich zmian i drobnych korekt przyjęto zasadę, że pacjent ma prawo sam stanowić o swoim zdrowiu i życiu – tym samym od jego decyzji musi zależeć działanie podejmowane przez lekarza. W trosce o zabezpieczenie własnych interesów, lekarz musi uzyskać jednoznaczną zgodę pacjenta na wykonanie wszelkich czynności diagnostycznych oraz zabiegów o podwyższonym stopniu ryzyka.
Tymczasem wciąż pojawiają się wątpliwości natury moralnej i etycznej. Wątpliwości związane z kolizją przysięgi lekarskiej zobowiązującej do bezwzględnego niesienia pomocy z prawem pacjenta do samostanowienia. Niekiedy problem ten przyjmuje bardzo drastyczną postać, szczególnie w przypadku planowych zabiegów operacyjnych, których celem jest ratowanie życia chorego –budzących jednak sprzeciw pacjenta.
Zgoda pacjenta na operację – dylematy lekarza
Pojawiające się sytuacje skłaniają do rozważań, co tak naprawdę jest ważne. Gwarantowane najwyższymi aktami prawnymi prawo jednostki do decydowania o swoim zdrowiu czy dyktowanałacińskim prawemetyka zawodu lekarzastanowiąca. „Dobro chorego najwyższym prawem”?
Jak powinien zachować się lekarz w sytuacji, gdy sumiennie informuje chorego o rokowaniach i koniecznych w związku z tym działaniach. Lekarz pomimo tego nie otrzymuje zgody na ich podjęcie? Sytuacja, gdy świadomy dalszych losów pacjenta lekarz może jedynie biernie czekać na pogorszenie jego stanu jest nie do pozazdroszczenia. Jednocześnie należy zrozumieć obawy i nieufność chorych. Nawet w obliczu śmierci nie chcą być traktowani jak króliki doświadczalne na stole medycyny.