Zator tłuszczowy pojawia się w wyniku wystąpienia urazu tkanki tłuszczowej zapasowej lub tkanki kostnej (szpik żółty) z nadszarpniętych lipocytów, rzadziej po uszkodzeniu stłuszczonej wątroby, po poparzeniach, w stosowaniu sterydów (np. błędne podanie dożylne oleistych środków domięśniowych), po limfangiografii (tłusty środek cieniujący), na skutek przebytej gangreny gazowej (Clostridium welchii charakteryzuje się silną lipazę), w przebiegu naostrzonego zapalenia trzustki (wytworzona lipaza trzustkowa hydrolizuje tłuszcze).
W odróżnieniu np. od skrzeplin krwi cząsteczki tłuszczu wywołujące zator są małych rozmiarów i dlatego z bez większego trudu przedostają się nawet do małych naczyń krwionośnych, powodując ich zablokowanie w wielu miejscach. Kiedy do czegoś takiego dochodzi, powstanie zatoru uniemożliwia przepływ krwi przez naczynie, wówczas krew będąca już transporterem substancji odżywczych i tlenu nie może przedostać się do jakiejś części ciała, która na skutek powyższego po prostu obumiera.
Zator tłuszczowy – przyczyny
Do zatorów tłuszczowych dochodzi w większości przypadków u chorych, którzy doznali poważnych urazów, np. na skutek wypadków, złamania kości udowej i innych kości długich – choć nie jest to regułą. Nie występują one masowo, zaledwie w około jednym procencie takich przypadków, i znacznie częściej występują przy złamaniach zamkniętych niż przy złamaniach otwartych.
Spowodowane jest to faktem, że ciśnienie śródszpikowe przy otwartych złamaniach – czyli takich, gdy pęknięta kość uszkadza skórę – jest niższe, co obniża jednocześnie ilość cząsteczek tłuszczu „wypychanych” jakby do krwiobiegu. Lecz nie tylko chorzy po złamaniach kości są obarczeni ryzykiem wystąpienie zatorów tłuszczowych. Pojawić on się może o dziwo nawet przy standardowych zabiegach kosmetycznych.
Mogą one stać się powikłaniem po zabiegu liposukcji, czyli upiększającego zabiegu odsysania tłuszczu, która jest w rzeczywistości poważną interwencją chirurgiczną. Na pojawienie się zatorów tłuszczowych narażeni są również pacjenci chorujący na cukrzycę, zapalenie trzustki i chorzy, u których wystąpiło poważne oparzenie ciała. Rachunek prawdopodobieństwa potwierdza, że w sytuacji złamań zatory tłuszczowe zwykle pojawiają się u młodych mężczyzn.
Zator tłuszczowy – objawy
Objawy zatoru tłuszczowego nie pojawiają się od razu. Może upłynąć kilka lub kilkanaście godzin, a nawet parę dni od wystąpienia złamaniu czy operacji chirurgicznej. Kiedy cząstki tłuszczu przedostaną się do naczyń krwionośnych, powodują zator, najczęściej np. tętnicy płucnej. U chorego dochodzi więc do problemów z oddychaniem. W konsekwencji niedotlenienia, do powikłań neurologicznych, takich jak zbytnie pobudzenie, śpiączka czy pomieszanie zmysłów – jeśli zamknięte zostaną naczynia w mózgu.
Mogą wystąpić również symptomy dermatologiczne – czyli krwawe wybroczyny na skórze. W końcu w badaniu krwi ujawnia się zbyt niska ilość hemoglobiny i płytek. Wybroczyny są przy zatorowości tłuszczowej symptomem charakterystycznym, którego pojawienie się jest tak znamienne, że samo w sobie wystarcza do postawienia diagnozy określonej dolegliwości. Występują na klatce piersiowej, rękach, karku, a także na błonie śluzowej jamy ustnej. Pojawiają się tylko u 20–50 procent chorych i ustępują mimowolnie po około tygodniu. Temperatura jest zwiększona, czasem dochodzi aż do 39 st. C. Jednym z odrębnych symptomów jest też częstoskurcz, czyli przyspieszenie bicia serca dochodzące do ponad 100 uderzeń na minutę.
Zator tłuszczowy – leczenie
Niestety, w sytuacji wystąpienia zatorów tłuszczowych możliwe jest jedynie minimalizowanie przejawów, czyli wspomaganie matki natury w procesie samoleczenia. Chorzy, u których stwierdzi się zator, otrzymują ponadto tlen, środki moczopędne oraz albuminy. Rozpuszczalne białka, występujące naturalnie w ludzkim osoczu – zwiększają one krążenie krwi, a ponadto wiążą kwasy tłuszczowe.
Co do wykorzystywania w leczeniu kortykosteroidów lekarze zajmują różne stanowiska. Statystyki pokazują, że pomimo stosowanych działań, śmiertelność na skutek pojawienia się zatoru tłuszczowego wynosi nadal od 5 aż do 15 procent. Dodać trzeba, że właściwe zdiagnozowanie zatorowości tłuszczowej przysparza lekarzom dużego problemu: nie występuje ona często, więc żeby trafnie skojarzyć występujące symptomy, należy przede wszystkim mieć rozległa wiedzę, a także wykazać się bacznością niemal na granicy niedowierzania.
Zator tłuszczowy – zapobieganie
Aby zminimalizować zagrożenie wystąpieniem zatorów tłuszczowych po złamaniach, należy gruntownie unieruchomić złamane kończyny jeszcze przed przetransportowaniem chorego do szpitala, a kiedy już się znajdzie, jak najszybciej nastawić kończynę chirurgicznie – jeśli oczywiście uraz wymaga takiego działania. Osobom po poważnych złamaniach na skutek na przykład wypadków często także prewencyjnie podaje się tlen i preparaty przeciwzakrzepowe. Żeby ulepszać przepływ krwi „przepłukującej” tętnice i nie umożliwić cząsteczkom tłuszczu na gromadzenie się w nich. W wielu przypadkach niezastąpiona jest też jak najszybsza operacja.