Wtyk amerykański czyli Leptoglossus occidentalis to gatunek pluskwiaka z rodziny wtykowatych. Do Europy przybył z bardzo daleka, bo aż z zza oceanu. Pierwotnym miejscem występowania wtyka są tereny Meksyku, Kanady i Stanów Zjednoczonych. Jest kolejnym owadem przywiezionym na stary kontynent przypadkowo. Po praz pierwszy pojawił się na terenie północnych Włoch w 1999 roku.
Prawdopodobnie przybył do nich wraz z transportem drzewek iglastych. Bardzo szybko skolonizował tereny Europy centralnej, a w 2007 roku pojawił się w Polsce. Wtyk amerykański jest gatunkiem silnie ekspansyjnym i szybko zadomawia się na nowych terenach. Obecnie pluskwiaka możemy spotkać w wielu regionach naszego kraju, m.in.: na Dolnym i Górnym Śląsku, w Bieszczadach, Sudetach, można go zobaczyć także w miastach takich jak: Kalisz, Warszawa, Poznań. Pojawiły się również doniesienia o jego obecności na wybrzeżu.
Wygląd
Wtyk amerykański osiąga długość od 15 do 18 mm. Jest to zatem pluskwiak o dość pokaźnych wymiarach. Ciało owada jest wydłużone. Jego głowa ma barwę czarną lub brązową. Odznaczają się na niej cztery czerwonożółte podłużne smugi. Po bokach głowy rozstawione są duże, czarne oczy. Pokrywy skrzydeł wtyka amerykańskiego są cieniowane o brązowożółtym kolorze. Charakterystyczną cechą w ich wyglądzie jest wzór przypominający swoim kształtem literę H lub X. Krawędzie odwłoku pokryte są biało-czarnymi paskami.
Uwagę zwracają także odnóża. Tylna para jest znacznie wydłużona i posiada blaszkowate rozszerzenia przypominające kolce. Na udach pluskwiaka można zauważyć haczyki. Owad posiada trzy pary odnóży oraz czułki, które podzielone są na trzy segmenty.
Zarówno wielkość jak i wygląd wtyka amerykańskiego nie wyglądają zachęcająco i przy spotkaniu często mogą powodować strach. Owad nie jest jednak agresywny w stosunku do ludzi.
Tryb życia
Wtyk amerykański nie jest owadem przystosowanym do temperatur jakie panują w naszym kraju w zimie. Ponieważ ewoluował na obszarach o znacznie wyższych średnich temperaturach w roku, nie jest w stanie przetrwać zimy w Polsce bez odpowiedniego schronienia. Loty rozpoczyna wczesną wiosną i kończy na jesieni. Z pojawieniem się pierwszych chłodów pluskwiak aby przeżyć jest zmuszony szukać miejsca do przezimowania. Takim miejscem chroniącym przed chłodem często staje się ludzkie domostwo. Jesienią można zaobserwować wtyki wygrzewające się na ścianach budynków i czekające na okazję aby wejść do środka.
W swoim naturalnym środowisku owad żeruje w lasach iglastych. Najczęściej możemy go spotkać na młodych szyszkach i igłach, których sokiem żywią się larwy i dorosłe osobniki. W Europie upodobał sobie lasy sosnowe. Z tego powodu stanowi dla nich potencjalne zagrożenie. Liczne pojawienie się wtyka w lesie może doprowadzić do zamierania drzew i dewastacji ekosystemu.
Czy wtyk amerykański jest niebezpieczny?
Pluskwiak ten oprócz swojego negatywnego wpływu na lasy sosnowe, nie stanowi dla nas większego zagrożenia. Nie jest on owadem synantropijnym – czyli przystosowanym do życia w pobliżu człowieka. Zwykle wybiera spokojniejsze i bardziej ustronne miejsca. Do ludzkich siedlisk przyciąga go jedynie poszukiwanie ciepłego schronienia na zimę. Odkrycie wtyka w domu może jednak budzić przerażenie. Głównie z powodu jego wyglądu, a także tego, że często jest mylony z innymi insektami, np. prusakami. Jednakże owad nie jest agresywny i nie należy się go bać.
Jedyne zagrożenie jakie niesie ze sobą pojawienie się wtyka amerykańskiego w Europie dotyczy lasów i drzew sosnowych.
Pogryzienie przez wtyka amerykańskiego
Ponieważ miejscem żerowania tego pluskwiaka są drzewa, pogryzienia człowieka stanowią rzadkość. Na chwilę obecną mamy dokładne informacje tylko o jednym takim przypadku. Opisano go w „Journal of Medical Entomology”. Poszkodowany był znajomym naukowców, którzy opublikowali później na ten temat artykuł. Do całego zdarzenia doszło w Budapeszcie w 2016 roku. Owad zaatakował człowieka przez pomyłkę.
W wyniku ugryzienia skóra w tym miejscu była bolesna i podrażniona. Wystąpiło na niej także zaczerwienienie. Objawy utrzymywały się do 48 godzin. Po tym czasie wszystko ustąpiło, a osoba poszkodowana nie odniosła większego uszczerbku.
Podkreśla się, że ugryzienia przez tego owada mogą być mylone z ukąszeniami przez osę lub inne owady. Nie powodują także większych obrażeń i nie wymagają interwencji lekarza. Wytyk nie jest jadowity, dlatego skutki pogryzienia są dla nas bardziej uciążliwe niż zagrażające naszemu zdrowiu.
Podsumowanie
Wtyk amerykański pomimo swojego odstraszającego wyglądu nie stanowi zagrożenia dla człowieka. Zaatakować go może jedynie przez przypadek, a obrażenia jakie zadaje nie są groźne dla zdrowia i przypominają te powodowane przez osy. Pluskwiaki zwykle można spotkać na terenach lasów sosnowych. Wtyk nie należy także do owadów szukających towarzystwa człowieka. W domach pojawia się jedynie jesienią lub zimą, kiedy szuka schronienia przed chłodem.
Obecność wtyka amerykańskiego jest dla człowieka bardziej uciążliwa niż groźna. Ze względu na jego charakter i zachowanie w stosunku do ludzi spotykając go nie mamy podstaw do obaw.