Zespól Hortona, zwany też bólem klasterowym a w niektórych przypadkach nawet „chorobą samobójców” jest uciążliwą dolegliwością, objawiającą się powtarzającymi się atakami bardzo silnego bólu głowy. Może on wywoływać agresję i oraz różnego rodzaju niekontrolowane zachowania. Jak dotychczas, medycyna nadal nie potrafi wskazać jej przyczyn. Zespół Hortona dotyczy głownie mężczyzn. Pierwsze objawy pojawiają się zwykle u osób w wieku pomiędzy 20 a 40 rokiem życia. Obserwuje się nieznaczną tendencję do dziedziczenia tej choroby, a także do częstszego jej występowania u nałogowych palaczy.
Ból klasterowy, objawiający się jako nagłe, skupione ataki (z ang. cluster – zgrupowanie, skupisko – stąd też pochodzi nazwa bóle klasterowe) jest chorobą, bardzo często lekceważoną, niestety z jej powodu pacjenci cierpią przez długie lata, zanim zaistnieje możliwość poprawnego jej zdiagnozowania. Jest to dolegliwość bardzo bolesna i dla niektórych powodująca silne osłabienie. Klastrem nazywa się okres, trwający zazwyczaj od jednego do trzech miesięcy w trakcie którego codziennie dochodzi do ataku bólu. W czasie między kolejnymi atakami, które mogą trwać nawet od pół roku do nawet kilku lat, u chorego nie występują żadne poważne objawy. Niewielki odsetek pacjentów (około 15% wszystkich przypadków) nie wykazuje takich okresów bezobjawowych. Cierpią oni na stan przewlekły, w trakcie którego rzadziej jednak dochodzi do ataków codziennych.
W ciągu doby, w okresach w których ból występuje, dochodzić może nawet do ośmiu napadów, trwających od 30 minut do 4 godzin, najczęściej jednorazowo około 1 godziny. Ataki bólu pojawiają się głównie w nocy, a czynnikiem, który może dodatkowo wpływać na ich pojawianie się, jest alkohol. Dolegliwości nie poddane intensywnemu leczeniu najczęściej nawracają i zwykle towarzyszą do końca życia, choć niekiedy, z zupełnie niewiadomych przyczyn, ustępują po kilku latach.
Na znaczny rozwój dolegliwości duży wpływ mogą mieć nałogi, szczególnie palenie dużych ilości papierosów. Ataki wywołuje również alkohol, zwłaszcza czerwone wino zwiększające wydzielanie histaminy, która jest związkiem podejrzewanym o wywoływanie klasterowego bólu głowy. Podobne działanie może wykazywać także tyramina, zawarta w największej ilości w serach twardych, czekoladzie oraz czerwonym mięsie.
Najbardziej charakterystyczne objawy:
– pojawienie się łzawienia i zaczerwienienia oka, przy jednoczesnej możliwości obrzęku i samoczynnego zamykania a także opadanie powieki,
– intensywny ból zlokalizowany w okolicy jednego oka lub za nim ( dotyczy to zawsze tego samego oka)
– Ból promieniujący do szczeki, uszu lub reszty głowy
– uczucie zatkania nosa.
W trakcie napadu choroby, chorzy są nadmiernie pobudzeni i niespokojni, odczuwają gwałtowny przymus chodzenia. Niektórzy zachowują się bardzo agresywnie, czasem doprowadzając do samookaleczeń np. uderzając głową o ścianę. Znane są przypadki, w czasie których z powodu potwornego bólu głowy, chorzy tracą kontrolę nad własnym zachowaniem i podejmują próby samobójcze.
Zespół Hortona – Sposoby leczenia
Niestety, medycyna nie znalazła dotychczas sposobu na wyleczenie zespołu Hortona. Ponadto, wiedza, że ból klasterowy nie należy do schorzeń bardzo groźnych, powoduje, iż pacjenci lekceważą sobie jej leczenie, próbując zażegnać jedynie objawy choroby. W przypadku pojawienia się dolegliwości charakterystycznych dla zespołu Hortona, należy bezzwłocznie udać się do lekarza. Klasterowy ból głowy musi zostać szybko rozpoznany, ponadto ważne jest aby specjalista miał możliwość wykluczenia innych schorzeń wywołujących podobne objawy.
Ataki choroby próbuje się łagodzić podawaniem tlenu przez maskę. Wdychanie czystego tlenu należy rozpocząć niezwłocznie przy pierwszych oznakach ataku. Inhalacja powinna trwać minimum pięć minut. Jednakże zawsze należy również stosować leczenie profilaktyczne, w postaci np. leków regulujących ciśnienie krwi, hormonów kory nadnerczy lub litu. Ponadto zastosowanie znajdują ogólnodostępne preparaty przeciwmigrenowe i przeciwbólowe, które przynoszą niestety tylko chwilową i niewielką ulgę. Lepszą skuteczność przejawiają leki z grupy tryptanów (działających bardzo szybko i skutecznie leków mogących zatrzymać atak bólu) jednak problemem jest ich wysoka cena oraz fakt, iż nie podlegają refundacji przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Niesteroidowe leki przeciwzapalne, które były stosowane przed pojawieniem się tryptanów, a także mające zastosowanie do chwili obecnej, są w stanie powstrzymać atak tylko przed jego rozpoczęciem lub na samym jego początku.
Zapobiegawczo zastosowanie znajdują także preparaty zawierające lit (stabilizujące nastrój), ale są to zazwyczaj substancje mocno toksyczne, powodujące najczęściej wiele działań niepożądanych takich jak: nudności, wymioty a nawet drżenie, które często są nieadekwatne do bólu odczuwanego przez chorego. Pacjenci, którzy leczeni są z zastosowaniem litu, muszą regularnie przechodzić badania krwi, aby monitorować funkcjonowanie nerek oraz hormonu tarczycy.
Sporadycznie, zastosowanie znajdują też dość radykalne i inwazyjne metody, takie jak nastrzykiwanie zwoju nerwu trójdzielnego roztworem alkoholu, glicerolem lub lidokainą. Niestety ich skuteczność w dalszym ciągu pozostawia wiele do życzenia.