Krioterapia ginekologiczna polega na zniszczeniu patologicznych zmian na szyjce macicy poprzez ich zamrożenie. W wyniku wprowadzenia do wnętrza szyjki macicy ciekłego dwutlenku węgla osiągającego bardzo niska temperaturę komórki zmian podlegających osunięciu są niszczone sondą. Mrożenie tkanki trwa około 2 do 3 minut. Zabieg ponawia się zwykle czy to podczas tej samej wizyty czy oddzielnej. Pojedyncze zamrażanie może okazać się mało skuteczne, nawet jeśli lekarz mrozi tkankę przez piec minut zamiast dwóch.
Krioterapia ginekologiczna a jej bolesność i dyskomfort
Bez wątpienia zabieg krioterapii do przyjemności nie należy. Podczas krioterapii pacjentka co prawda nie czuje bólu ale za to doznaje uczucia zimna i w związku z nim również skurczów. Uczucie to może promieniować nawet na twarz. Niestety krioterapia jest zabiegiem mało skutecznym w przypadku większych zmian w kanale szyjki macicy.
Celem nadrzędnym mrożenia tkanek jest likwidacja komórek przedrakowych i otoczenia zagrożonego rakowieniem. Jest to zabieg zapobiegający rozwojowi raka szyjki macicy, aczkolwiek podkreślić należy iż nie leczy wirusa HPV, a to właśnie on najczęściej odpowiada za patologiczny stan szyjki. By zminimalizować bolesność zabiegu na godzinę przed planowaną krioterapią można zażyć ibuprofen.
Krioterapia ginekologiczna – zabieg mrożenia
Zabieg krioterapii ginekologicznej odbywa się zwykle w gabinecie lekarskim bądź środowisku szpitalnym, jednak zaliczany jest do zabiegów ambulatoryjnych, co za tym idzie pacjentka nie zostaje po zabiegu w szpitalu, na obserwacji itd. pacjentce przed zabiegiem można podać leki znieczulające i przeciwbólowe, jednak to zależy od progu bólu kobiety.
Nie zawsze jest to procedura konieczna. Do krioterapii stosuje się wziernikowanie. Poprzez wziernik wprowadzana jest sonda krioptyczna. Sprężony gaz o temperaturze minus pięćdziesiąt stopni Celsjusza przepływa przez urządzenie sondy i mrozi metal sondy jak i przylegające komórki do niego. Skuteczność zabiegu szacuje się na 77%. niestety u około 10-15% pacjentek pojawiają się zmiany nawrotowe wymagające ponownego leczenia.
Do walki z brodawczakiem
Brodawczak umiejscowiony na szyjce macicy często prowadzi do rozwoju nowotworu w tym miejscu. Krioterapia narządów płciowych jest metodą leczenia brodawczaka jako alternatywa dla leków TCA i zabiegów laserowych. Zaletą mrożenia tkanki jest szybkość i natychmiastowa skuteczność. Brodawki odpadają w kilka dni od zabiegu, pod warunkiem iż są stosunkowo małe.
Kobiety chwalą sobie krioterapie za brak wyłączenia z życia na czas zabiegu i po nim. Jednak krioterapia wiąże się też z powikłaniami i ewentualnymi skutkami ubocznymi w postaci między innymi upławów przez 2-3 tygodnie po zabiegu, jak też zakazem stosowania tamponów przez około miesiąc. Nie jest wskazane również współżycie i irygacja przez kilka tygodni od zabiegu mrożenia tkanek.
Do skutków ubocznych zalicza się gorączkę, krwawienie i ból miednicy a także żółtawa wydzielinę z pochwy o nieprzyjemnym zapachu. Gdy takie objawy zaobserwujemy należy skonsultować się z lekarzem, bowiem nie są one naturalne i mogą wskazywać na zakażenie, zapalenie.
Krioterapia może wpływać na płodność okresową kobiety, bowiem ma bezpośredni wpływ na gruczoły szyjkowe produkujące śluz szyjny umożliwiający plemnikom dotarcie do komórki jajowej. Niemniej nie jest to pewne i nie dotyczy każdej kobiety.