Placebo to lekarstwo, które ma postać lekarstwa, lecz nie zawiera żadnych substancji aktywnych. Jego zastosowanie w medycynie jest bardzo szerokie. To właśnie brak właściwości leczących jest tu kluczową kwestią.
Jak działa placebo
Placebo to zdecydowanie najbardziej charakterystyczny lek, i nie kupimy go w aptece. Jest on jednak powszechnie stosowany, głównie przez koncerny farmaceutyczne i naukowców. Okazuje się, że istnieje spore powiązanie między ludzkimi chorobami a psychiką. Bywa, że wmawiamy sobie choroby, które dotąd nie istniały.
Jednak organizm tak mocno się tym zasugerował, że objawy chorobowe zaczęły występować realnie. Działa to też w drugą stronę. Pacjent z objawami chorobowymi może dostać placebo.
Tabletka, która nie ma żadnych właściwości zostaje przedstawiona jako cudowny lek na tę chorobę. Zdarzają się faktyczne przypadki wyleczenia niektórych jednostek chorobowych samą siłą woli pacjenta! Gdy jest on przekonany, że dostał lek, choroba może sama zacząć ustępować!
Gdzie wykorzystuje się placebo
Działanie tych mechanizmów wykorzystuje się powszechnie w ośrodkach badań nad lekami. Pacjentów z objawami choroby dzieli się na dwie grupy. Jednej daje się nowatorski lek, a drugiej – placebo. Pacjenci są świadomi tego, że mogą trafić albo na lek albo na pozorny lek. To ogranicza ryzyko wmawiania sobie, że objawy ustępują. Pozwala na zachowanie większej wiarygodności badań.
Wyleczenie powinno nastąpić tylko tam, gdzie zastosowano lek z substancjami czynnymi. Bywa, że za pomocą placebo leczy się również pacjentów podejrzanych o symulowanie chorób. Ma to na celu przekonanie pacjenta o leczeniu. Jednocześnie nie daje skutków ubocznych, jakie mogłyby dać prawdziwe lekarstwa.
Placebo na pomoc hipochondrykom
Mówi się, że wiele chorób ma swój początek w głowie. Sposobem na udowodnienie tej tezy jest właśnie zdrowienie po placebo. Okazuje się, że czasem aby wyleczyć pacjenta nie wolno mu mówić o możliwych skutkach ubocznych działania danych leków. Wówczas istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, że pacjenci z hipochondrią zaczną skarżyć się na odczuwanie tych właśnie efektów ubocznych.
Osobną kwestią są właśnie hipochondrycy jako tacy. Jest wiele osób, które regularnie skarżą się na jakieś dolegliwości. Do tego, wynajdują u siebie wiele jednostek chorobowych na podstawie obserwowanych objawów. Hipochondria może być tak zaawansowana, że pacjent wpadnie przez nią w lekomanię. Tacy pacjenci często źle się czują, gdy nic im nie dolega, i to niemal dosłownie.
Są lekarze, którzy przyznają się, że wielokrotnie przepisują swoim pacjentom pozorne leki. Co więcej – ci sami pacjenci po zażyciu pastylki bez zawartości deklarują znaczną poprawę samopoczucia! Lekarze nie mają większych oporów przed zapisywaniem placebo stałym pacjentom. Szczególnie, gdy podejrzewają u nich hipochondrię. Jest to jednak dopuszczalne tylko w niektórych przypadkach. Na przykład gdy lekarz wie, że w danej jednostce chorobowej podanie pozornego leku zamiast leku nie zaszkodzi pacjentowi na dłuższą metę.