Analgezja wrodzona – na świecie spotykanych jest bardzo wiele różnych dziwnych schorzeń. Jednym z nich jest bez wątpienia analgezja wrodzona. To choroba polega na całkowitym… nieodczuwaniu bólu! Życie jak w bajce? Niekoniecznie!
Po co człowiekowi ból
Reakcje bólowe nie zostały stworzone w naturze bez przyczyny. To właśnie one są podstawowym sygnałem informującym o tym, że coś się stało. Są też podstawowym impulsem wszelkich reakcji obronnych. Dzięki reakcji bólowej możliwy jest na przykład odruch bezwarunkowy.
Gdy boli nas ząb, to znak, że czas do dentysty. Gdy pobolewa brzuch – spodziewamy się dostać miesiączki w ciągu kilku godzin. Kiedy boli głowa pod wpływem silnego stresu, to również jest znak. Wtedy trzeba wyluzować i odpocząć. Życie bez bólu teoretycznie jest przyjemniejsze. W praktyce jednak – o wiele bardziej niebezpieczne.
Analgezja wrodzona
Analgezja wrodzona to choroba polegająca na mutacji w genie SCN9A. Gen ten odpowiada za przekazywanie impulsów bólowych do mózgu. Chorzy odbierają bodźce dotyku, łaskotania, ciepła, zimna. Nie czują jedynie bólu. Fakt odczuwania bodźców pozabólowych ułatwia im życie. Pozwala uczyć się percepcji dotykowej normalnie, jak inne dzieci. Pozwala uczyć się prawidłowej siły nacisku, rozróżniać dotyk przyjemny od powodującego dyskomfort. Teoretycznie choroba sama w sobie nie jest groźna dla życia. Nie postępuje, ale też niespecjalnie można ją leczyć.
Życie z analgezją wrodzoną
Chorzy z analgezją wrodzoną prawdopodobnie nie mają życzenia „szybkiej bezbolesnej śmierci”. Ponieważ nie są zdolni do odczuwania bólu, nawet wielogodzinne tortury mogą nie robić na nich wrażenia. Nie obawiają się też powolnej bolesnej śmierci w wyniszczającej chorobie. Zdecydowanie może to być plus. Jednak ich życie jest z każdej strony zagrożone.
Chorzy z analgezją muszą regularnie kontrolować stan swojego zdrowia. Badają się częściej niż inni. Co kilka miesięcy robią przeglądy dentystyczne. Rozwijająca się próchnica nie zostałaby u nich zauważona do momentu gdyby nie zaczęła być zauważalna. Życie z analgezją jest dość trudne. Człowiek taki musi nauczyć się, co jest sytuacją potencjalnie niebezpieczną.
Na przykład – uderzanie głową w ścianę może doprowadzić do uszkodzenia mózgu. Skaleczenie podczas krojenia – do odcięcia palca. Trudno jest sobie wyobrazić, co znaczy nie wiedzieć, co to ból. A skoro się nie wie – trudno jest tego unikać. W przypadku ludzi dorosłych ich wyobraźnia jest szeroka i niewiele jest u nich zagrożeń życia w życiu codziennym. Jednak dla dzieci analgezja może być śmiertelnie niebezpieczna.
Takie dziecko nie znając bólu nie wie, jakie są granice dobrej zabawy. Jest skłonne ryzykować dużo bardziej niż inne dzieci. Skacze wyżej, robi większe akrobacje. Jest to ryzykowne również dlatego, że inne dzieci mogą wykorzystywać jego niewrażliwość na ból. Mogą celowo uszkadzać mu ciało. U osób zdrowych niewielkie skaleczenie jest tak bolesne, że szybko uczy jak nie posługiwać się nożem. U dziecka z analgezją odcięcie palca skutkowałoby jedynie pewnym dyskomfortem spowodowanym brakiem palca. Jak więc widać, choroba ta ma wiele dobrych stron, ale dużo więcej złych.